I jeden z moich ulubionych ogrodów, jest chyba najbardziej bliski mojemu wymarzonemu..
Przekształcamy go już jakiś czas w rustykalny..
wtorek, 25 sierpnia 2015
sobota, 22 sierpnia 2015
Jak się chce to można..
Ogród na kilku poziomach, niewielki, kilkuletni.. nie ma w nim nawadniania ale jest sympatyczna właścicielka będąca przykładem tego, że można samemu doskonale radzić sobie z pielęgnacją ogrodu w największe upały..
Lipcowa i sierpniowa susza oszpeciła niejedną wizytówkę naszych domów. Ogrody pozostawione bez opieki są w opłakanym stanie, większość roślin uschła a trawniki trzeba malować zielona farbą ;-)
Właścicielka ogrodu założonego przez nas kilka lat temu jest przykładem na to, że jak się chce to można wygrać z upałami i suszą bez większych strat w roślinach.. Fakt że zajmuje jej to sporo czasu ale za to rośliny są w doskonałej kondycji.
Lipcowa i sierpniowa susza oszpeciła niejedną wizytówkę naszych domów. Ogrody pozostawione bez opieki są w opłakanym stanie, większość roślin uschła a trawniki trzeba malować zielona farbą ;-)
Właścicielka ogrodu założonego przez nas kilka lat temu jest przykładem na to, że jak się chce to można wygrać z upałami i suszą bez większych strat w roślinach.. Fakt że zajmuje jej to sporo czasu ale za to rośliny są w doskonałej kondycji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)